Dzisiejszy dzień z całą pewnością nie przypominał jesiennego.Pomimo,że kalendarz wskazuje na 20 dzień września pogoda prawdziwie letnia.Jednak widok spadających liści i jabłek z drzew przypomina,że to czas przygotowań do zimy.Uwielbiam długie wieczory,szelest liści pod stopami i deszcz opierający się o szyby...To czas,kiedy przebywamy częściej w domu pod wełnianym kocem z rozgrzewającą herbatą w ręku.Ale o tej porze roku pojawia się również melancholia,która nie jest taka zła,byleby nie gościła u nas zbyt długo:)Dlatego od kilku tygodni zaczęłam pracować nad przedmiotami,które umilą nam ten czas.
A czego możecie się spodziewać w najbliższym okresie? Będą drewniane...a właściwie odkrywajmy te wszystkie przedmioty stopniowo i mam nadzieję razem na moim blogu przez jesienno-zimowe wieczory.
Kawa,która miała przeciwdziałać moim myślom i wielkiej ochocie wyłożenia się na leżaku...
Moja ulubiona łyżeczka z odzysku...ale o tym innym razem.
Podręczna deska,mini taca od przyszłego tygodnia dostępna będzie w sklepie w dwóch kolorach.
Geneza nieskoszonej trawy nie jest tak banalna...wszystko przez jabłka:)
...zanim się zorientowałam wszystkie opadły z drzewa.
Taśmę dekoracyjną,którą nakleiłam na świeczce kupiłam w
FromNord
Kot,którego znalazł Syn...nie miał sierści na grzbiecie i był niesamowicie chudy.
To kot,który nie umie łapać myszy...ale potrafi odebrać ją drugiemu kotu:)
Wysokie kalosze kupiłam w Decathlonie.
Ostatnimi czasy polubiłam gotowanie...spędzam w kuchni coraz więcej czasu:)
Bardziej starannie przygotowuję posiłki,nie używam gotowych przypraw,tylko kombinuję sama.
Ponieważ jestem kulinarnym uczniem i wszystko robię "na oko" zdarza się,że z czymś przesadzę.Upodobałam sobie papryczki chili i sypię je bezpośrednio z butelki i dodatkowo leję sos-też chili...więc bez wody nie siadaj do przygotowanych przeze mnie potraw.Olej z orzechów włoskich nie tylko służy mi do impregnowania desek do krojenia,które będą również w sprzedaży,ale idealny jest do smażenia,sałatek,sosów,dressingów,mięsa i ryb.No i wiadomo,korzystnie wpływa na pracę mózgu:)
Najważniejsze...to mieć dla kogo gotować.
Świecznik również od przyszłego tygodnia dostępny będzie w sklepie.
Jeśli nie jesteście jeszcze zmęczeni zajrzyjcie do
Agaty i zobaczcie jak pięknie urządziła swoje biuro,w którym jest coś od SeeHome...z czego bardzo się cieszę:)))
Dobrej nocy
Ewa M.
PS.W poniedziałek zapraszam Was na rozdanie,które organizujemy wspólnie z Natalią ze
Szwecjoblog
Już dziś Was zapraszamy:)