Nigdy nie próbowałam, brzmi ciekawie :) Chciałabym zaprosić Cię do zabawy: http://oludita.blogspot.com/2014/02/wyroznienie-liebster-blog.html mam nadzięję, że się przyłączysz :) Pozdrawiam
Owszem:) lata temu,to było coś w stylu "potrzeba matką wynalazku" lub "coś bym..tylko co?" :) efekt eksperymentu z kawą i miodem został ze mną do dziś:)polecam każdemu:)
Nigdy nie próbowałam, brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńChciałabym zaprosić Cię do zabawy: http://oludita.blogspot.com/2014/02/wyroznienie-liebster-blog.html
mam nadzięję, że się przyłączysz :)
Pozdrawiam
Kawe z miodem jeszcze nie, herbate owszem. Hmmm...miód mam, aopetyt na kawę również, zaraz spróbuje ;)))
OdpowiedzUsuńMilego dnia
Zachecona spróbowałam, teraz wiem, dlaczego nie słodzę ;))) Dziwne, miód mogłabym jeść łyżeczką, ale w kawie mi nie odpowiada - za słodko jakoś ;)))
UsuńDoceniam otwartych ludzi:)) Serdecznie i ciepło pozdrawiam.
Usuńpiłam taką kawę w szklance, na spodzie warstwa płynnego miodu u góry kawa, pięknie te warstwy wyglądały w takim naczyniu, po wymieszaniu pycha!
OdpowiedzUsuńDziękuję,a już wątpiłam...:)
UsuńOwszem:) lata temu,to było coś w stylu "potrzeba matką wynalazku" lub "coś bym..tylko co?" :) efekt eksperymentu z kawą i miodem został ze mną do dziś:)polecam każdemu:)
OdpowiedzUsuńNo! Czyli nie myliłam się.Może smakować:)
OdpowiedzUsuń